Zastanawiając się nad tym, czy
sztuka w ogóle może być fair play, postanowiłam najpierw zapytać o to
„wujka Google”. Wpisywane na różne sposoby hasła ( zasady fair play w sztuce,
sztuka fair play, fair play a sztuki wizualne) nawiązują jedynie do ostatniej
edycji wrocławskiego Survivalu, który poniekąd podejmował tę problematykę. Ale nie o wrocławskim survivalu chciałam
pisać, a o zasadach fair play w odniesieniu do niedawnej wystawy w
gdańskiej ASP - Najlepsze Dyplomy 2013.
Choć mijają już 2 miesiące od wernisażu, a samej wystawy już od jakiegoś czasu nie ma, to mimo to chciałam ją jednak przywołać. Przede wszystkim na początku zaznaczę, że nie chcę oceniać słuszności wyboru jury, dlatego postaram się ominąć kwestie związane z krytyką samych prezentowanych prac.
Pierwszą kwestią na którą chciałam zwrócić uwagę, był fakt odmówienia
realizacji performance Przemysławowi Branasowi – typowanemu do najlepszych dyplomów
przez ASP w Krakowie. Jak podał sam artysta w rozmowie z Anką Leśniak
organizatorzy odmówili mu możliwości prezentacji gdyż : „mogłoby to być źle odebrane oraz traktowane jako specjalny przywilej
„wkupienia się” komisji.” [1].
Wyjaśnienie to samo w sobie ma sens i świadczy tu niejako o pewnej
poprawności przynajmniej politycznej. Jednakże
jak można było zauważyć na dokumentacji fotograficznej zamieszczonej na
Facebooku ASP w Gdańsku, inny uczestnik ( Mateusz Bąk z ASP Wrocław) miał możliwość rozmowy z członkami jury
podczas zwiedzania wystawy. Co więcej skoro działanie performance było jedną z dopuszczalnych
dziedzin udziału w konkursie, wydaje się
być dziwne iż artysta nie miał możliwości realizacji go. W tej kwestii
organizator powinien przede wszystkim zastanowić się nad aktualnością samej
formuły konkursu. Być może wyniki powinny być ogłaszane podczas finisażu, aby
dać możliwość prezentacji każdemu z uczestników. Zwracam na to uwagę, gdyż jak
artysta podaje, zgodę na performance uzyskał, ale mógł go zrealizować podczas
wernisażu, co związane było z tym że, komisja
tak czy inaczej jego pracę oceni wcześniej tylko na podstawie
dokumentacji.
Drugą o wiele bardziej
kontrowersyjną kwestią jest udział dwóch uczestniczek z ASP w Łodzi w tym
laureatki konkursu Patrycji Sprady. Paragraf 2 pkt. 1.regulaminu konkursu
najlepsze dyplomy 2013 mówi: W wystawie
udział biorą dyplomanci, którzy ukończyli studia jednolite lub studia II
stopnia i uzyskali tytuł magistra sztuki w 2013 roku (byli studentami
w roku akademickim 2012/2013)… Jak wskazuje jednak publikacja katalogu
Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi[2]
zarówno Patrycja Sprada jak i Katarzyna Dudkiewicz są dyplomantkami roku 2012.
Co bardzo smuci sprawą tą nie zainteresowały się żadne media, a ASP w Gdańsku zupełnie to przemilczała, nie siląc się na
żadne wyjaśnienia. Zwracam uwagę na ASP w Gdańsku, gdyż to ona jako organizator
powinna pierwsza podjąć się wyjaśnienia sytuacji. Odnoście mediów zauważyć można było, że
tegoroczna edycja nie wzbudziła wielkiego zainteresowania, a o artykuł spośród
patronów medialnych pokusił się jedynie Arteon, nie zwracając jednak uwagi na
ten problem. Cała sprawa wypłynęła poprzez komentarze facebookowe na Fan Page
ASP w Gdańsku, jednakże dział promocji organizatorów nie zainterweniował, ani
też całe sytuacji nie wyjaśnił. Jest to dość przykra sytuacja, świadcząca o
tym, że nawet pozorne próby zachowania zasad fair play ( tworzenie regulaminów)
wydają się być niemożliwe. Zgłaszający nie zastosowali się do regulaminu, a
organizator z jakiś przyczyn nie sprawdził poprawności zgłoszeń pod kątem
formalnym. Co więcej choć wiele niedociągnięć leży po stronie organizatora, to
należy zauważyć , że ASP w Łodzi zgłaszająca obie uczestniczki do konkursu
także nie podjęła się żadnej dyskusji, a to ta uczelnia w pierwszej linii
wytypowała dyplomy nie spełniające zasad konkursu. Same artystki być może
nieświadomie zostały wplątane w sytuację ( choć trudno mi uwierzyć w to że nie
wiedziały że ich dyplom z 2012, nie jest dyplomem 2013), a organizator
obecnie nie chce odebrać im nagrody gdyż nie dość że była by to upokarzająca
sytuacja, to stawiała by w złym świetle samą ASP w Gdańsku. Wydaje mi się
jednak , że udawanie iż nic się nie stało nie jest poprawną reakcją, a wręcz utwierdza w przekonaniu ( myślę że nie tylko mnie), że światem sztuki rządza „dziwne” zasady, nie mające nic wspólnego ze
stosowaniem się do zasad fair play. Oczywiście rozumiem, że niezwykle trudno
jest oceniać sztukę, wybierać z plejady tematów i technik jedną najlepszą
pracę, ale wydaje się że minimum sprawiedliwości powinno być zachowane i skoro
regulamin dopuszcza takich a nie innych uczestników – ci nie spełniający
warunków powinni być eliminowani.
Tak więc jak można zauważyć ASP w
Gdańsku jako organizator 5 edycji Najlepszych Dyplomów niestety nie popisała
się. Dość już że ekspozycja nie zachwycała, a przestrzeń zbrojowni niewątpliwi „wygrała”
szczególnie z prezentowanym tam malarstwem, wystawa została przemilczana
w większości branżowych magazynów, a cały szum „medialny” w Trójmieście
skupiał się raczej wokół otwartego pasażu a nie merytorycznej dyskusji nad
młoda sztuką ( czemu oczywiście nie są winni organizatorzy, a raczej źle
nastawione do ASP społeczeństwo Gdańska). Co do samego werdyktu jak zaznaczałam
wyżej nie chcę się odnosić , gdyż pewnie jak każdy widz miałam swoje typy, nie zawsze
pokrywające się z wyborem rektorów ASP w Polsce.
Ponieważ wystawy jednak już niema
pozostaje mi zachęcić jedynie do przejrzenia katalogu dostępnego w wersji
elektronicznej[3], który
niestety nie ukazuje prawdziwych walorów dyplomów jednakże prezentuje je
wszystkie na równi – fragmentarycznie i jedynie na podstawie dokumentacji
fotograficznejJ.
[2] http://media.mlodziwlodzi.pl/2013/02/katalog_rocznik_2012.pdf; informacje że dyplom pochodzi z 2012 można także uzyskać na stronie: https://sites.google.com/site/stronapracowni307/dyplomy
Udział dyplomantek z Łodzi z rocznym opóźnieniem jest podyktowany tym, że nabór do Najlepszych Dyplomów w Gdańsku odbywa się jeszcze podczas bronienia dyplomów w Łodzi. Stąd cały problem. Być może, gdyby Gdańsk przesunął w następnych latach nabór nie byłoby tego problemu.
OdpowiedzUsuńco nie zmienia faktu iż jest to niezgodne z regulaminem,
OdpowiedzUsuńJakoś inne miasta nie mają z tym problemu..
OdpowiedzUsuńW dniu 25 czerwca 2013 r. byłam na obronie dyplomu Agaty Materowicz, Przewodniczący komisji ogłosił publicznie, przy ok. 40 osobach (Profesorach, studentach i zaproszonych gościach) że dyplom oceniono bardzo dobrze z wyróżnieniem i jedzie do Gdańska reprezentując łódzką ASP w konkursie na Najlepsze Dyplomy 2013
OdpowiedzUsuń